×
Rozwój niemowlęcia – jak w nim nie przeszkadzać?

Każdy rodzić niemowlęcia instynktownie chce zapewnić swojemu dziecku jak najlepszy start. Dba o bezpieczeństwo i prawidłowy rozwój malucha, kupując masę wymyślnych akcesoriów, gadżetów i zabawek. Czasem jednak nasze dobre chęci mogą spowodować efekt odwrotny do zamierzonego i zamiast przyspieszyć prawidłowy rozwój — utrudnić go i opóźnić. Jak uniknąć przeszkadzania dziecku w rozwoju? Podpowiadamy.

Dziecko od pierwszych chwil życia poznaje otaczający go świat. Po narodzinach jego aparat wzroku nie jest jeszcze na tyle wykształcony by mógł stać się głównym narzędziem poznawczym. W pierwszych dniach życia tę funkcję pełni skóra — dlatego właśnie co raz częściej mówi się o tym, jak ważne jest np. kangurowanie tuż po porodzie, czyli kontakt skóry noworodka ze skórą mamy bądź taty.

Na opuszkach palców człowieka znajduje się wiele receptorów silnie reagujących na bodźce — nie inaczej jest u niemowląt. Często jednak, w obawie przed zadrapaniem, rodzice zakładają swoim pociechom rękawiczki, tzw. niedrapki, uniemożliwiając tym samym noworodkowi poznawanie otoczenia poprzez dotyk. Dodatkowo płód w okresie prenatalnym dotyka rączkami swojej twarzy i ssie paluszki, co po narodzinach może przypominać mu bezpieczny czas w łonie matki. Nauka tego rodzaju samouspokajania się w pierwszych tygodniach życia jest niezwykle ważna dla rozwoju dziecka. Dlatego właśnie przed podjęciem decyzji o założeniu niedrapków warto zastanowić się czy korzyści takiego rozwiązania na pewno przewyższają możliwe negatywne skutki.

Ruch jest podstawą w pierwszych miesiącach życia. To dzięki obserwacji prawidłowych zachowań ruchowych u niemowlęcia stwierdzić możemy, że jego rozwój przebiega prawidłowo. Często jednak zdarza się rodzicom ten rozwój nieco utrudniać. Dzieje się tak np. wtedy, gdy maluch zbyt długo przebywa przypięty w różnego rodzaju bujaczkach i huśtawkach niemowlęcych ograniczających mu znacznie swobodę ruchów. Dziecko ciasno przypięte w leżaczku nie ma możliwości zmienić pozycji i ćwiczyć równowagi (pierwszym takim ćwiczeniem u noworodka leżącego na płasko jest obracanie główki na boki). Ponadto nadmierne przebywanie w bujaczkach, powoduje, że środek ciężkości ciała dziecka spoczywa cały czas na miednicy, a do prawidłowego rozwoju konieczne jest aby został on w pewnym momencie przeniesiony na obręcz barkową, by około 7 miesiąca życia niemowlę mogło włożyć stopy do ust (to jeden z kamieni milowych rozwoju i wyznacznik jego prawidłowego przebiegu). Ważne jest zatem, aby dziecko równie dużo czasu co w leżaczku, spędzało na płaskiej powierzchni z pełną swobodą ruchów.

Innym częstym błędem nadgorliwych rodziców jest przyspieszanie kolejnych etapów rozwoju dziecka. Każde niemowlę jest inne i rozwija się w swoim tempie, dlatego niezwykle ważna jest obserwacja dziecka i świadomość, że na pewne pozycje nie jest jeszcze gotowe. Do najczęściej wymuszanych fizjoterapeuci i pediatrzy zaliczają pozycję siedzącą oraz pionizacje i chód.

Często spotkać można się z opinią, że dziecko w 6 miesiącu życia powinno już samodzielnie siadać. Jest to jednak mit, gdyż nawet w specjalistycznych opracowaniach, dotyczących rozwoju niemowląt, przedział czasowy, w którym obserwować można samodzielne siadanie dziecka, określany jest od 6 do 10 miesiąca — zatem dopiero jeśli nasze dziecko nie siada pod koniec 9 miesiąca lub na początku 10, wtedy warto udać się do specjalisty celem oceny rozwoju w innych pozycjach. Sadzanie dziecka, które nie jest jeszcze na to gotowe może spowodować nie tylko niechęć malucha do zdobywania kolejnych umiejętności ale również wiele problemów z postawą w późniejszym czasie. Ważne jest również aby w takim przypadku nie rozpoczynać również zbyt wcześnie przygody z wózkiem spacerowym. Idealnym momentem na zmianę gondoli na spacerówkę jest ten, w którym niemowlę siedzi w nim na tyle pewnie, by nie zsuwać się asymetrycznie na jedną jego stronę.

Zbyt wczesne skłanianie dziecka do pionizacji i chodzenia ma równie wiele negatywnych skutków. Jednym z częstszych błędów opiekunów jest wkładanie dziecka do wszelkiego rodzaju chodzików oraz „pomoc” w chodzeniu w postaci trzymania za rączki (takie zachowania mogą utrudniać ćwiczenie równowagi u dziecka, kształtować złe nawyki układania stóp i miednicy podczas chodu). Zdrowe, prawidłowo rozwijające się dziecko nie potrzebuje pomocy w nauce chodzenia, a wszelkiego rodzaju związane z nią gadżety powinny być jedynie zabawką dla dziecka, które już tę umiejętność opanowało. Najlepszym sposobem na pomoc w chodzeniu są ćwiczenia w niższych partiach, np. na czworakach, w klękach (najlepiej boso). Poprzez zabawę w tor przeszkód, wykonany np. z dużych piankowych klocków, dziecko ma możliwość swobodnej nauki prawidłowych zachowań i postaw podczas późniejszego chodzenia.

Ostatnim błędem rodziców, o którym warto wspomnieć jest porównywanie. Każde dziecko rozwija się inaczej i w innym tempie osiąga swoje kamienie milowe. To, że dziecko znajomej w danym miesiącu zdobyło ważną umiejętność nie oznacza, że i nasze w tym samym miesiącu życia będzie już na to gotowe. Dajmy swoim dzieciom możliwość bezpiecznego rozwoju we własnym tempie, wszelkiego rodzaju wątpliwości i niepokoje konsultując ze specjalistami.

Kontakt

Jeśli masz pytania napisz lub zadzwoń!

Nasi eksperci są do Twojej dyspozycji od poniedziałku do piątku od 07:00 do 15:00

Kontakt

Majówkowa Wyprzedaż Rabaty do -60%!